Z rodzina to czesto interesy sa takie sobie. Jedna strona niezadowolona, ze im za malo za robote zaplacili, druga strona, za zaplacila za duzo za dwa pukniecia mlotka, lub za spartolona robote.
Osobiscie interesow z rodzina i znajomymi unikam jak ognia. Jak juz mam pomoc, to robie to za darmo, zeby pozniej latami nie sluchac jakis wywodow. A jak potrzebuje fachowcow, to wole zatrudnic firme - ludzie przyja, zrobia i pojda. Nie trzeba kolo nich skakac, cos nie odpowiada, to mozna powiedziec prosto, a nie czaic sie i bac sie, ze sie urazi kogos uczucia.
Osobiscie interesow z rodzina i znajomymi unikam jak ognia. Jak juz mam pomoc, to robie to za darmo, zeby pozniej latami nie sluchac jakis wywodow. A jak potrzebuje fachowcow, to wole zatrudnic firme - ludzie przyja, zrobia i pojda. Nie trzeba kolo nich skakac, cos nie odpowiada, to mozna powiedziec prosto, a nie czaic sie i bac sie, ze sie urazi kogos uczucia.